18.06.2019

Ciężkie boje Partyzanta w Berlinie


Był pot, krew i niespełnione piłkarskie marzenia, które odbiliśmy sobie towarzysko.
Tegoroczny Berlin nas nie rozpieścił, trzeba było dużo powalczyć choćby o remis a końcowy wynik - 9 miejsce w turnieju nie jest naszym szczytem marzeń. Na szczęście towarzysko znowu wygrywaliśmy i tegoroczny pobyt w Berlinie ponownie możemy zaliczyć do udanych.

Okiem gracza wyglądało to tak:

Boisko: dotychczasowe boisko Hasenheide, przerobione z trawiastego na sztuczny orlik
Drużyny: 12 ekip podzielonych na 2 grupy po 6 (my zostaliśmy przydzieleni do grupy 1)
Czas gry: 12 minut
Skład: Hubert, Tomek -br, Kuba, Marcin P., Bogdan, Waldi, Bogna, Artek plus gościnnie Mario i Kamil z QVC

Faza grupowa:

PARTYZANT - REVOLVERHELDEN 1:1 
bramka: Tomek
Pierwszy mecz i przede wszystkim ostrożna gra z tyłu ; graliśmy dwoma stoperami z Marcinem i Bogdanem plus Mario jako defensywny pomocnik. Na bokach na zmianę biegali i walczyli Kuba, Tomek (z lewej) i Waldi plus Bogna z prawej. Na przodzie kąsać mieli dwaj "najciężsi" zawodnicy w drużynie - Artek i Kamil.
Na początku spotkania niewiele się działo, nie mogliśmy zbytnio podejść bo brakowało wykończenia ale w końcu udało się nam strzelić pierwszą bramkę w turnieju - po minięciu dwóch gracz w środku pola, Artek oddał groźny strzał po ziemi i bramkarz musiał "wypluć" piłkę przed siebie na wprost dobiegającego ze skrzydła Tomka, który z metra dobił piłkę do siatki. To dało nam animuszu i ruszyliśmy bardziej do przodu ; niestety strata piłki na skrzydle i szybka kontra skończyła się bramką dla przeciwnika i podziałem punktów. Szkoda, ale ważne że przynajmniej ugraliśmy punkt plus bramkę.

CFB NEWBIES - PARTYZANT 1:1
bramka: Artek
Na początku rywale siedli na nas trochę a my za bardzo nie mieliśmy sytuacji z przodu ; po stracie bramki szybko odpowiedzieliśmy - długa wrzutka Marcina do przodu do Artka dała nam bramkę (przy odrobinie szczęścia również, gdyż bramkarz rywali pośliznął się wychodząc do piłki i dzięki temu Artek nie miał problemu ze strzałem na pustą bramkę). Pod koniec meczu mieliśmy prawie setkę, która mogłaby być najładniejszą naszą akcją bramkową turnieju : poszła długa wrzutka w pole karne do Bogny a ta zgrała głową piłkę w pole karne do wbiegającego Kamila, który huknął z lewej nogi lekko nad bramką. Gdyby to weszło to byłaby bramka turnieju a tak został remis i kolejny punkt.

PARTYZANT - FC TREPTOW 0:2
W tym meczu wszystko się posypało i straciliśmy Huberta do końca turnieju ;
w zamieszaniu podbramkowym Kuba nieszczęśliwie wpadł kolanem w nos interweniującego Huberta i nabawił go kontuzji (plus straciliśmy też bramkę, gdyż piłka jakimś cudem przeleciała obok interweniującego bloku obronnego.
Po chwili mecz został wznowiony lecz nie mieliśmy argumentów a druga bramka łatwo wpadła i po 3 meczach zostaliśmy na razie z 2 punktami.

PARTYZANT - HASENHEIDE 0:1
Mecz z gospodarzami miał być o awans z pierwszej czwórki ; atakowaliśmy ale nic nie chciało wejść. Rywale mieli jedną akcję i w zamieszaniu piłka wpadła do naszej siatki. Jak pech to pech!

JUNGLE 36 - PARTYZANT 0:1
bramka: Artek
Mecz o wszystko plus modły, aby w równoległym meczu Hasenheide ugrało przynajmniej remis. O ile my daliśmy radę (karny za faul w polu bramkowym) to w drugim spotkaniu Hasenheide uległo CFB Newbies 0:3 i ostatecznie spadliśmy na 5-tą pozycję. Został nam mecz o honor i 9 miejsce.

Faza pucharowa - mecz o 9 miejsce:

PARTYZANT - DEPORTIVO ALL(T) STARS 1:0
bramka: Artek
Mecz o 9 miejsce z ekipą z grupy B przebiegał w jedną stronę - w stronę bramki rywala. Siedzieliśmy na ich stronie prawie cały czas ale brakowało precyzji. W końcówce meczu udaje się strzelić gola ale to raczej bramka na pocieszenie, gdyż ambicje mieliśmy większe.

Turniej ostatecznie, jak przed rokiem, wygrała ekipa Libysche Mannschaft, wygrywając finał z CFB Newbies 3:0 a trzecie miejsce zajmuje ekipa Haseheide II (drugi skład).

Poza turniejem bawiliśmy się znakomicie i tutaj nie było przegranych choć kilku z nas wróciło z kontuzjami. Teraz przed nami wakacyjny relaks ale już myślimy o kolejnej edycji za rok. Do zobaczenia!









1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Za rok będzie lepiej:)
G.