FC Ziom wysoko postawił poprzeczkę

FC ZIOM - PARTYZANT 10:5 (2:0)

bramki: Adrian - 2, Dawid - 2, Sławek - 1

skład: Krzysiek (bram), Dawid, Michał F., Alek, Bartek, Adrian, Artek ; gość: Sławek - kolega Michała

To miał być miły, kameralny meczyk na orliku przy ul. Urzędniczej z rywalem z dawnych lat ; wyszedł trudny mecz z bardzo wymagającym przeciwnikiem, który, co tu dużo pisać, ograł nas niemiłosiernie, prezentując bardzo techniczny i ułożony futbol.
Zaczęliśmy dobrze od stworzenia sobie dwóch dogodnych sytuacji, niestety w obu Artek przestrzelił obok słupka. Chcieliśmy przejąć inicjatywę, kryjąc krótko i szybko rozgrywając piłkę do przodu lecz Ziom miał silny, wzmocniony nowymi graczami skład i zagrał mocnym pressingiem, nie dając nam zbyt wiele pola do gry. Po 10 minutach, trochę z niczego rywal dostaje rzut karny - tu na szczęście nasz bramkarz pewnie wyczuwa intencje strzelca i broni karnego. Niestety po chwili, po jednej z akcji Ziomów skrzydłem, Krzysiek puszcza płasko uderzony strzał i mamy 0:1. Nie przejmując się utratą bramki, ruszamy dalej do przodu ; prym tu wiedzie Adrian, mocno naciskając rywala.
Z naszych akcji nic jednak nie wychodzi a Ziom strzela drugą bramkę. Do przerwy nie udaje nam się odwrócić przebiegu gry i schodzimy na przerwę z porażką 0:2. Kilka słów motywacji i na drugą połowę wychodzimy zmotywowani. Niestety nie przekłada się to na bramki a Ziom nas punktuje.
W końcu strzelamy z dystansu ale rywal też trafia. Kolejne 15-20 minut drugiej połowy to praktycznie gol za gol - z tą różnicą że rywal trafia częściej. Pod koniec meczu Artek nie trafia z dwóch metrów na pustą bramkę co jest podsumowaniem jego formy w tym meczu (brak bramki w meczu ligowym pierwszy raz od dwóch lat!). Na szczęście Adrian, Dawid i Sławek ratują strzelecką formę partyzanta w tym spotkaniu - wszystkie gole padają praktycznie z daleka co świadczy o trudnościach w przedarciu się pod bramkę rywala.
FC Ziom zasłużenie wygrywa mecz, będąc lepiej zorganizowana i zgraną drużyną. Na "swoim" terenie, na małej przestrzeni boiska okazali się lepszą drużyną a nam zostaje walka o punkty w kolejnych meczach.