18.10.2015

Z nieba do piekła

PARTYZANT - ZZK 2:4 (2:0)

bramki: Artek  -1, Adrian - 1

skład: Krzysiek (bram), Dawid, Daniel, Bogdan, Alek, Bartek, Adrian, Artek

To był trudny mecz gdyż rywale wysoko postawili poprzeczkę. Mimo to pierwsza połowa była dla nas - dwie bramki strzelone i zero "z tyłu".
Ekipa ZZK grała wysokim pressingiem i ciężko było nam rozegrać piłkę - tutaj dobrze przeciskał się między rywalami Adrian, robiąc nam przestrzeń do gry. Po jego skrzydłowej akcji wrzucił świetnie piłkę na wbiegającego w pole karne Artka, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Niewiele minut potem, tym razem przeciwległym skrzydłem ponownie Adrian przeszedł rywala i wchodząc ze skrzydła w pole karne, uderzył płasko w dalszy róg bramki, dając nam prowadzenie. Przeciwnicy próbowali kilku akcji ale nasza obrona z bramkarzem zawsze była na miejscu. Na przerwę schodziliśmy w dobrych nastrojach, licząc na owocną drugą połowę.
Pierwsze 5 minut mogło być przelomowe - mieliśmy dwie setki ale obie nie zostały wykorzystane. W tym momencie rywal poczuł wiatr w plecy i zaczął nas cisnąć. Jednoczesnie brakowało już nam kondycji do ciągłego biegania.
Około 15 minuty drugiej połowy ZZK zdobywa kontaktowego gola a potem prawie non stop wchodzą w nasze pole karne, stwarzajać groźne sytuacje.
Dajemy sie zepchnąć do obrony i po chwili tracimy kolejną bramkę. Jest remis i rywal jest na fali a z nas trochę zeszło powietrze. Pod  koniec meczu Daniel popisuje się solową akcją, mijając dwóch, trzech rywali ale tuż przed bramką źle uderza i piłka przechodzi nad poprzeczką. Nieliczne strzały innych partyzantów nie trafiają w światło bramki za to rywale strzelają dwa kolejne gole i ostatecznie wygrywają 4:2. Szkoda ostatnich minut meczu bo była szansa na dobry rezultat ale niestety brakło kondycji i skuteczności w kilku momentach drugiej połowy.

Brak komentarzy: