10.05.2015

W meczu z Anarcho bez niespodzianki ; pewne 3 punkty!

ANARCHOKOMUNA - PARTYZANT  2:11 (1:6)

bramki: Artek - 5, Alek - 1, Kuba - 1, Daniel - 2. Tomek - 1, samobój Anarcho

skład: Krzysiek (bram), Dawid, Bogdan, Kuba, Tomek, Alek, Bartek, Daniel, Artek

Mimo wczesnej pory i siąpiącego deszczu, zebraliśmy skład na dzisiejszy mecz z Anarchokomuną ; nastroje w drużynie były  bojowe i liczyliśmy na fajny mecz i 3 punkty dla nas. Podeszliśmy poważnie do dzisiejszego rywala, wiedząc, iż wygrał dwa ostatnie mecze ligowe i jest na fali a nasz zespół na odwrót - ma ostatnio problemy z wygrywaniem. Ustawiliśmy taktykę na defensywę i szybkie kontry do naszych sprinterów w napadzie i był to strzał w dziesiątkę, bo jak się okazało wkrótce, rywal zostawiał nam dużo swobody i w kontrach nie był w stanie nas upilnować. Po 20 minutach meczu było 5:0 dla nas i mecz pod pełną kontrolą. Wynik otworzył Artek po dokładnym podaniu Dawida przez całe boisko ; uderzył z półwoleja i bramkarz puścił piłkę obok nóg - trzeba zaznaczyć iż dzisiejszy występ nie należał do udanych dla bramkarza Anarcho bo kilka strzałów mógł wybronić, może śliska murawa i brak koncentracji zrobiły swoje. Nie należy oczywiście odejmować zasług naszym strzelcom bo ci spisywali się znakomicie - Artek i Alek rozegrali świetne spotkanie, Również Daniel,Tomek i Kuba włączali się ze skrzydeł do akcji co dało każdemu bramkę. Rozgrywaniem piłek rządził niezłomny Profesor Bartosz a Dawid i Bogdan dzielnie pilnowali obrony.
Do przerwy było 6:1 dla Partyzanta i na drugą połowę wyszliśmy pewni wygranej, choć skoncentrowani. Rywal atakował śmielej ale nic nie chciało mu wejść, my zaś konsekwentnie graliśmy szybkie kontry - dwie z nich po akcjach dwójkowych: Artek - Alek i Kuba - Artek skończyły się pięknymi bramkami. Ostatecznie rezultat zatrzymał się na wyniku 11:2 dla nas ; te dwie stracone bramki to było chwilowe rozluźnienie ale na nic więcej nie pozwoliliśmy. Z naszej strony rezultat mógł być większy (2 poprzeczki Artka) ale wynik jest dla nas bardzo zadowalający. Na 4 kolejki przed końcem sezonu wciąż jesteśmy w grze o podium.

Brak komentarzy: