30.05.2015

Arcyważne zwycięstwo w meczu o podium

RKS - PARTYZANT  2:7 (2:3)

bramki: Alek - 1, Artek - 2, Bogna - 1, Dawid - 1, Marcin - 1, Bartek - 1

skład: Bartek (bram), Dawid, Tomek, Wacek, Daniel, Bogna, Krzysiek, Bartek, Alek, Artek, Marcin

Wciąż nie dowierzam, że tak świetnie mecz nam się ułożył.
Skład zebraliśmy prawie na "styk", rywal zapowiadał się na trudnego przeciwnika. Strategia przed meczem była prosta - defensywa i bliskie rozgrywanie piłki przez dwie formacje: obrona-atak. Zaczęło się świetnie - w zamieszaniu podbramkowym Alek dobiegł do piłki i otworzył wynik płaskim strzałem po ziemi. Radość nasza nie trwała długo - rywal po kontrze skrzydłem strzelił kontaktową bramkę. Nie przejmując się stratą gola graliśmy swoje, pilnując stref obronnych ; RKS nie miał żadnych sytuacji bramkowych a my co jakiś czas oddawaliśmy strzał w stronę bramki rywala.
Gdzieś w okolicach 12 minuty nasz bramkarz Bartek doznaje groźnej kontuzji i musi zejść z boiska ; na jego miejsce staje dzielnie Wacek. Zamykamy się we własnej strefie, czekając na powrót Bartka, niestety kontuzja jest zbyt poważna by mógł on kontynuować grę. Co za pech!
W tej chwili myślę o złym losie, który czasami nas prześladuje ale za chwile okazuje się że reszta naszego zespołu nie zamierza się poddawać. Szybka kontra owocuje podaniem do niepilnowanej Bogny, która technicznym strzałem pokonuje bramkarza, dając nam prowadzenie. Daje nam to wiarę we własne siły i czujemy, że możemy ten mecz wygrać. Wprawdzie chwilę potem rywal wyprowadza drugą kontrę w meczu i oddaje drugi (!) strzał na naszą bramkę, ponownie celny - nie tracimy morale i pod koniec meczu udaje nam się zdobyć gola do szatni ; wrzutka Artka z rogu wprost na głowę Dawida daje nam prowadzenie w meczu. Na przerwę schodzimy z wynikiem 3:2 dla nas.
Po zmianie stron, wracamy do naszej taktyki obronnej. RKS jakby zupełnie stracił morale i chęć walki bo słabo wyprowadza piłkę i nie jest w stanie nas zaskoczyć. My zaś kontrolujemy piłkę i od razu wychodzimy z kontrą. Najpierw Artek przejmuje piłkę w środku pola, rusza z akcją mijając dwóch rywali po czym wchodząc ze skrzydła w pole karne oddaje strzał w długi róg, pokonując bramkarza. Jest 4:2 dla Partyzanta a co dopiero zaczęła się druga połowa! RKS traci koncepcję gry a my dalej atakujemy - świeżo wprowadzony na boisko Marcin (po półrocznej przerwie z powodu kontuzji!) podwyższa na 5:2 a potem ponownie strzela Artek i następnie Bartek. Rywal nie jest w stanie nam zagrozić a my co chwila wchodzimy w jego pole karne. Pod koniec meczu, przy obfitym deszczu Krzysiu Gryko idealnie wrzuca na głowę Artkowi, który chybia z metra - ta bramka powinna paść ale niestety kończy się pudłem i zaraz obie ekipy kończą mecz.
To zwycięstwo pozwala nam awansować na 3 miejsce w tabeli a jeśli jutro pokonamy OKS to możemy wskoczyć nawet wyżej na drugą lokatę.
Z radości, po meczu poszliśmy się lekko upić, lekko - gdyż jutro czeka nas kolejny ważny mecz. Nastroje w drużynie są bojowe i dzisiejsze zwycięstwo bardzo podbudowało nasz zespół. Tak trzymać!

Brak komentarzy: