26.06.2011

Ćwierćfinał Partyzanta w Berlinie!

Nadspodziewanie daleko zajechali partyzanci w berlińskim turnieju PoWo 2011. Można powiedzieć, że byliśmy prawdziwym czarnym koniem tych rozgrywek.Wykonaliśmy 230% normy, wychodząc dzień wcześniej z grupy w rundzie wstępnej (zobacz post), oraz wychodząc również (tym razem z  "polskiej") grupy w rundzie zasadniczej, by w ćwierćfinale ulec późniejszemu tryumfatorowi drużynie FC St. Konrad. Drugie miejsce w turnieju zajęła drużyna HSH Süd a na trzecim stopniu podium stanęli nasi rodacy z lokalnej KFC Polonia, którzy w meczu o trzecie miejsce po serii rzutów karnych pokonali KTS Berlin 3:1. Gratulujemy Panowie!
W turnieju wzięły udział 32 drużyny głównie z berlińskiej Bistumsliga.

Tak więc niestety zamiast niedzielnego zwiedzania, drużyna Partyzanta musiała szykować się do następnych kilku spotkań, a sił należało oszczędzać, gdyż na naszej ławce rezerwowych była tylko torba z bananami i czekoladą...  Dlatego brak zawodników rezerwowych staraliśmy się nadrobić długim snem, lokalnymi kebebami i tajemniczym napojem o nazwie ISO.
Wczorajsze "harce" w grupie śmierci sprawiły, że dziś czerwono-czarni ze swobodą ogrywali część przeciwników.

I RUNDA - (statystyki i opisy spotkań)

BISTUMSLIGA POKALWOCHENENDE BERLIN 2011
Runda zasadnicza - Grupa D
Mi.
Drużyna
Me.
Zw.
Re.
Po.
Bramki
PKT
1.
KFC Polonia
3
2
1
0
11
4
7
2.
PARTYZANT
3
2
0
1
9
5
6
3.
BieR 04
3
1
0
2
5
11
3
4.
Y. Hellersdorf
3
0
1
2
2
7
1
Wyniki spotkań:
B.i.e.R. 04 - Youngstars Hellersdorf 2:1
KFC Polonia - Youngstars Hellersdorf 1:1
B.i.e.R. 04 - KFC Polonia 2:6

Wyniki Partyzanta z opisami spotkań po rozwinięciu posta.
Wszystkie wyniki na stronie Bistumsliga. (tylko w języku niemieckim)

(We wszystkich spotkaniach Partyzant zagrał w składzie: Hubert - Bober, Kuba, Wacek - Bartek, Wojtek, Artek.)


PARTYZANT KRAKAU - KFC POLONIA 1:4 (0:3)
bramka: Wojtek

Los sprawił, że w grupie D drugiego dnia rozgrywek spotkały się dwie polskie drużyny. Partyzanci podeszli do meczu bardzo oszczędnie i spokojnie co oczywiście szybko się na nas zemściło. Rodacy z przeciwnej drużyny grali bardzo układny futbol i bez problemu po ładnych akcjach zbudowali sobie do przery bardzo przyzwoitą przewagę. W drugiej połowie gra jeszcze bardziej była spokojna, obie ekipy dołożyły po jednym golu ustalając wynik spotkania.

PARTYZANT KRAKAU - B.i.e.R. 04 4:1 (2:0)
bramki: Wojtek 2, Artek 2

W drugim meczu nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na wiele. Musieliśmy ten mecz wygrać by mysleć o awansie do ćwierćfinału, zwłaszcza że przeciwnicy swój pierwszy mecz wygrali. Partyzanci zagrali po profesorsku. Do przerwy 2:0 po ładnych zespołowych akcjach. Po zmianie stron zrobiło sie gorąco, kiedy rywal zdobył kontaktową bramkę, ale bez problemu odjechaliśmy z wynikiem zdobywając dwie kolejne.

PARTYZANT KRAKAU - YOUNGSTARS HELLERSDORF 4:0 (3:0)
bramki: Wacek, Bartek 2, Artek

Koncert w wykonaniu filharmoników leśnych! Ale prawdę powiedziawszy rywal wcale wysoko nie podniósł poprzeczki. Chłopaki z Hellersdorf grali tak, jakby chcieli mi oszczędzić roboty na bramce. Dla nas dwie piękne bramki strzela Bartek - w tym majstersztyk piętą. Na koniec ku uciesze lokalnej widowni dopingującej zwłaszcza Artka, tenże strzela bramkę ustalając wynik. Wychodzimy z grupy na mocnym drugim miejscu!

Ćwierćfinał
PARTYZANT KRAKAU - FC ST. KONRAD 1:5 (0:4)
bramka: Artek

W tym spotkaniu sukcesem było to, że ukończyliśmy je poruszając się o własnych siłach. Był to zdecydowanie najsilniejszy przeciwnik, z jakim przyszło nam się zmierzyć w trakcie tego berlińskiego weekendu i  przeciwieństwie do ostatniego, ten szczególnie się starał by bramkarz sie nie nudził. Ale za to po pięknych strzałach wyciągałem piłkę z siatki i to aż czterokrotnie w pierwszej połowie. W drugiej chłopaki zaczęli odpoczywać więc postanowiliśmy nieco "upiększyć" wynik bramką honorową. Po końcowym gwizdku nastała radość wielka - żadnych gier więcej. Zebraliśmy gratulacje od organizatorów lokując się w okolicach miejsc od 5 do 8. No i zaproszenie na raz następny.

1 komentarz:

Jakub pisze...

Wielkie gratulacje! :)