Nowy mistrz czyli WNiG, zastąpił starego, dwukrotnego, niebieskiego Unicorna. Jednorożcy długo zwlekali z oddaniem pucharu, więc impreza zaczęła się z lekkim opóźnieniem, choć akurat to nikomu nie przeszkadzało...
Partyzant tym razem z dala od fleszy i reflektorów - po raz pierwszy w historii PE nie otrzymał żadnego wyróżnienia za swoją grę, po raz pierwszy nie stanął na podium Ale nie to jest wyznacznikem naszej futbolowej egzystencji, ani też miernikiem zasadności jej istnienia. Jesteśmy ważnym punktem na mapie społeczności (nie tylko) piłkarskiej Krakowa i Polski. Niechaj tak pozostanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz