13.12.2015

Jest kryzys

AUGUSTYN - PARTYZANT 10:5 (3:2)

bramki: Artek - 3, Bartek - 1, Krzysiek - 1

skład: Krzysiek (bram), Lewis, Bogna, Daniel, Bartek, Artek

Jest kryzys w drużynie. I to nie tylko boiskowy ale również poza meczowy.
Dziś zebraliśmy na mecz tylko 6 osób ; ekipa Augustyna bez problemów zgodziła się zagrać po sześciu w polu. Grając bez zmienników, ustawiliśmy się obronnie, licząc na kontry. Niewiele to dało - w ciągu 10 minut straciliśmy dwie bramki. Mecz toczył się dalej, szukaliśmy swojej szansy z szybkiego wyprowadzenia akcji lub kontry. Okazja zdarzyła się wkrótce - daleki wyrzut Krzyśka spod bramki do Artka na skrzydło a ten minął dwóch obrońców i wszedł w pole karne oddając płaski strzał w długi róg, zupełnie myląc interweniującego bramkarza. Wróciliśmy do gry, morale wzrosły. Wkrótce padło wyrównanie - znów Artek i odzyskaliśmy wiarę w dobry rezultat. Ważne dla nas było by być cały czas blisko wyniku i w ostatnich minutach meczu szukać zwycięskiego gola. Tuż przed przerwą rywal trafia do naszej bramki - wynik jest 3:2 ale na przerwę schodzimy podbudowani. Gdyby tylko kazdy z nas miał więcej kondycji:)
Po zmianie stron Augustyn niespodziewanie oddaje inicjatywę - mamy ze 3 dogodne sytuacje, które nie zamieniamy na bramkę. Ale czwartą już tak - w zamieszaniu pod bramką rywala Bartek kładzie bramkarza i wbija piłkę na pustą bramkę, dając nam remis. Odżywamy!
Potem niestety następuje 10 minut, gdzie nie uniknęliśmy błędów i strat - tracimy 3 gole i jest już po meczu. Od tego momentu gramy już wyłącznie ofensywnie, ryzykując odkrycie i kontry rywala. Udaje się nam strzelić dwie bramki - Artek z lewej nogi i Krzysiek, który kończył wślizgiem płaskie dośrodkowanie Daniela ale tracimy kolejne cztery. Niedługo potem mecz się kończy.
W tym miejscu warto zaznaczyć świetną atmosferę spotkania i grę fair-play ekipy Augustyna. Na pochwałę zasługują również stalowe nerwy naszych zawodników ; mimo niekorzystnego przebiegu meczu, trzymaliśmy nerwy na wodzy, motywując się do końca.
To było ostatnie spotkanie ligowe w tym roku. Teraz przed nami Święta i przerwa zimowa. Będzie to najlepszy czas na wyjaśnienie sobie wszelkich nieporozumień i odbudowanie wspólnego porozumienia i przede wszystkim zaufania kibiców.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Z okazji zbliżającego się Nowego Roku, życzę wielu sukcesów na boisku, tysięcznej bramki dla Artka, pełnego składu na każdy mecz, zero kontuzji i pełno zgrania

G