PARTYZANT - SPARTACZ 1:6 (0:3)
bramki: Artek - 1
skład: Krzysiek (bram), Kuba, Pióro, Tomek S., Łukasz, Krzysiek G. , Artek
O tym meczu nie ma co pisać - to był najgorszy występ Partyzantów od lat, szczególnie że rywal (zajmujący ostatnie miejsce w tabeli) nic nie pokazał , za to wykorzystał z dziecinną łatwością nasze słabości. W naszej grze nie było zgrania, było zbyt dużo błędów indywidualnych, gra na "stojąco" i generalnie brak reakcji na to , co się dzieje na boisku. W pierwszej połowie była szansa na zdobycie bramek - najpierw Artek prawie z linii bocznej lekko przestrzelił a potem z główki trafił w bramkarza (tu pochwała dla Kuby za świetne wrzuty piłki nad obrońcami). Mimo przewagi to Spartacz trafił 3 razy do naszej bramki i frustracja sięgnęła zenitu.
Po przerwie rzucamy się do boju i w końcu pada kontaktowa bramka. Niestety, nie wszyscy zawodnicy wzięli sobie do serca pressing na rywalu i tak Spartacz z powrotem wrócił do swobodnego rozgrywania przy biernej postawie naszego zespołu i wcisnął nam kolejne 3 bramki. Po koniec spotkania była szansa na kolejną bramkę ale Artek nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
Styl, w jakim zagrali dzisiaj partyzanci zasługuje na karne wydelegowanie do drugiej ligi bo to była po prostu totalna kompromitacja.
Na dodatek ponownie brakuje zawodników do gry a przy sześciu kontuzjowanych graczach będzie ciężko coś ugrać, szczególnie że styl partyzanckiej gry i zaangażowanie zawodników nie ulegną poprawie.
I pomyśleć, że 3 tygodnie temu byliśmy na trzecim miejscu z realną szansą na podium a po ostatnich 3 porażkach możemy jedynie stwierdzić :
sięgnęliśmy dna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz