Widać Partyzanci nie chcą być letni - są albo zimni, albo gorący. Po dwukrotnym stawaniu na podium w pierwszych edycjach PE, w dwóch ostatnich sezonach plasują się w strefie spadkowej. Widać nas środek tabeli nie interesuje. Albo wszystko, albo nic.
Przegrywając ten mecz (a w zasadzie półmecz;) daliśmy mistrza WNiGowi, a sami skazaliśmy się na baraż o utrzymanie przeciwko Gromowi, który strzelił najwięcej bramek w jednej edycji PE, bo aż 190.
Proponuję naszym obrońcom w dzisiejszy wieczór jakiś relaks o treściach bochatersko-obronnych, może niech ktoś jeszcze zadzwoni po Masakrę, bo może się bardzo przydać.
WNiG - PARTYZANT 3:0
bramki: Krystian, Przemek, Tomek
To był mecz z dodatkową porcją emocji. Tylko 30 minut i niezwykle duża waga tego spotkania. Partyzant walczył o utrzymanie w lidze a WNiG o utrzymanie mistrza PE. Do pierwszej bramki była nerwówka a później grało sie dużo lepiej. MVP meczu to zdecydowanie lewy obrońca Mario, który podszedł do meczu z wielkim zaangażowaniem i ambicją. Tym samym rozwiązaliśmy wszystkie obawy o decydowaniu o mistrzu poprzez walkower.
Wielkie podziękowania dla Unicorna za dobrą, sportową walkę o tytuł i gratulacje zaraz po końcowym gwizdku. To jedyna drużyna z którą w tej edycji PE nie wygraliśmy. Poziom ligi rośnie, co bardzo cieszy. W poprzednim sezonie wygraliśmy mistrza przegrywając 1 spotkanie (grane juz po wygraniu ligi) i zremisowaliśmy kilka, tracąc przy tym tylko 17 bramek. Teraz walka była do końca a tabela co kolejkę była zupełnie przetasowana.
Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze lepiej.
Dziękujemy za mecz pełeny walki i ambicji. Szczerze życzymy utrzymania w lidze Partyzantowi, bo na to calkowicie zasługują.
Tomek(WNiG)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz