FC Ziom : Partyzant 0:4 (0:2)
bramki: Artek 2, Koza 1, Bartek 1
Mimo najniższej, jak do tej pory, wygranej Partyzanta, był to chyba najlepszy mecz tej drużyny w Podgórskiej Ekstraklasie. Zaryzykowałbym nawet, że był to najlepszy mecz Partyzanta od wielu miesięcy.
Wysokie wygrane z Browarem (14:2) i z 3 Maja (8:1) były może bardziej efektowne, ale to pewna wygrana nad niezłą drużyną FC Ziom (przed rozpoczęciem PE był to jeden z faworytów rozgrywek) pokazała pełną wartość ekipy Partyzantów.
Dlaczego mecz z FC Ziomem uważam za najlepszy? Po pierwsze, świetnie zaczęła funkcjonować obrona. W pierwszej połowie powracający do składu po testach w Anglii i Izraelu Kuba, Masa oraz Grzesiek ani razu nie pozwolili zagrozić bramce strzeżonej przez Huberta. Walczyli do upadłego o każdą piłkę, nie kiwali pod bramką, za to celnie i daleko wybijali. W drugiej połowie także pokazali klasę, gdy grającym z przodu trochę siadła kondycja i rywal nieco przycisnął.
Po drugie, znakomite wsparcie zarówno obrony, jak i ataku stanowił Bartek, który z równą energią odbierał piłkę przeciwnikom, jak i rozgrywał. Po trzecie, coraz lepiej układała się gra w ataku. Więcej było celnych podań, więcej z głową rozprowadzanej piłki po skrzydłach, a w razie potrzeby, także do tyłu. Po czwarte, cieszy dyspozycja Artka, który regularnie zdobywa bramki w każdym meczu.
Koza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz