14.05.2019

Quo Vadis, Partyzant ?!

PARTYZANT - ZZK 7:11 (4:2)

bramki: Artek - 3, Kuba - 1, kolega z ZZK gościnnie - 3
skład: Tomek (bram), Marcin P., Bogdan, Kuba, Waldi, Artek, Kondrad z Unicorna plus gościnnie kolega z ZZK

Na spotkanie stawiło się nas 6-ciu, potem spóźniony dotarł jeszcze nasz stoper ; warunki były trudne - zaduch, brak przewiewu a my tylko z jedną zmianą. Zaczęliśmy ostrożnie, grając po 5-ciu w polu tak, aby mieć przynajmniej jednego zmiennika (rywale mieli 3 ale odstąpili nam jedną osobę - wielkie dzięki za postawę bo byśmy chyba na czworakach dograli mecz).
Początek świetny - odskakujemy a 3:0, potem chwila nieuwagi i jest 3:2 (bramka ZZK z pola rożnego!) . Do przerwy mamy komfort ale to co się dzieje zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy jest niewytłumaczalne - w ciągu 3 minut tracimy 3 bramki, które praktycznie dajemy rywalom (błędne podania przy wyprowadzaniu piłki) i tak z korzystnego rezultatu robi się 4:5 dla ZZK a potem rywale odjeżdżają nam przy coraz większym zmęczeniu i pretensjach do siebie z naszej strony. Kończymy mecz z poczuciem wstydu bo taka postawa, jaką zaprezentowaliśmy w drugiej połowie woła o pomstę do nieba.

Brak komentarzy: