25.09.2017

"0:5 w plecy" czyli rozpoczynamy kolejny sezon Podgórskiej Ekstraklasy!

OKS - PARTYZANT 5:0 (1:0)

bramki: brak (jak to, nie ma?!!!)

skład: Bartek (bram), Waldi, Konrad (nowy wojownik), Bogna, Tomek, Szymek, Wojtek B., Artek,

Okiem klubowego redaktora sportowego:
Pierwszy mecz nowego sezonu miał dwie odsłony plus "klasyczny wstęp".
"Klasyczny wstęp" to: brak optymalnego składu na mecz i braki kadrowe.
Odsłona pierwsza to: bardzo dobra pierwsza połowa - wręcz obrona Częstochowy przed "niewiernymi" plus dwie klasyczne setki, które nie wpadły
Odsłona druga to: strata koncentracji, strata bramek, strata morale plus strata sił. 
A na koniec - na deser - kilka cierpkich słów a potem wielkie uściski i życzenie sobie powodzenia w przyszłości.

Okiem Zenka spod spożywczaka:
Przychodzi Zenek na mecz i co widzi?- po lewej młodziaki ostro trenują, pół godziny przed meczem dawno rozgrzani, wręcz energia kipi im z czoła. Patrzy Zenek na prawo i co widzi?- jakieś dziady (dwóch brodatych), jakaś kobitka, kilku niskich i groźnie wyglądający bramkarz. To swoi!!!
Bierze Zenek łyk piwa i patrzy dalej.
Młodzi atakują, piana kipi im z gęb, siedzą na naszych i nie puszczają. A tamci bronią dzielnie, rozgrywają dzielnie i choć grają amatorkę z przodu, to z tyłu nie dają sobie nic strzelić. 
Bierze Zenek łyk piwa i patrzy dalej.
Młodzi biją łbem w mur, strzelić se nie mogą a dziady- tu akcja, tam akcja i już są pod bramką młodych ; najpierw wolny z 5 -ciu metrów (bomba w bramkarza), potem asysta i kiks sezonu i zamiast 2:0 dla naszych mamy "po zero" i za chwilę bramkę do szatni dla Młodych. "A to qrva lajf" - Zenek klnie i bierze tym razem dwa łyki piwa.
No i patrzy dalej.
Teraz młodzi biegają w drugą stronę a nasi naprzeciw, akcja leci za akcją, jakiś kudłaty ma dwie setki ale nie strzela, no i nie poda. Młodzi cisną, nasi słabną, Zenek bierze już po trzy łyki piwa. W końcu coś pęka, potem się przelewa a następnie mamy już powódź. Zenek bierze już z chaustu, piwo leje mu się po twarzy, miesza ze łzami. No co jest - Nasi - no co jest? Poprzez łzy widzi "piątkę" po stronie Młodych, zero po naszych. Piwo się kończy, dalej nie ma już nic.

Komentarze czytelników "Przekroju Sportowego":
- "no grali nieźle ale po pierwszej połowie powinni zejść, kiedy rezultat najmniej bolał"
- "e tam, byli lepsi ale przegrali. Bo ta cała piłka to mafia"
- "gdyby Kudłaty strzelił to mecz inaczej by się potoczył..."
- "a mi się podobała ta laska u naszych - szkoda że moja żona została tancerką go-go zamiast piłkarką.."
- "a widziałeś tego nowego - dobry był..,"
- a ja wam powiem - gdyby nie bramkarz to byłaby dwucyfrówka"

Brak komentarzy: