28.06.2015

Partyzant w pierwszej lidze!


PARTYZANT - PROMIL  8:5  (3:3)

bramki:  Artek - 3, Tomek - 2, Alek - 1, Bartek - 1, Dawid - 1
skład: Krzysiek (bram), Dawid, Tomek, Daniel, Lewis, Krzysiek G., Bartek, Alek, Artek

Wygraliśmy baraż, jesteśmy najlepsi, oby tak dalej. Dzisiaj obyło się bez kontuzji, a to najważniejsze. Wszyscy pokazali klasę, ale nagroda dla najlepiej zamaskowanego Partyzanta należy się Tomkowi, który idealnie się zakamuflował i w odpowiednim momencie załadował dwie bramy. Pokazał, jak się wykorzystuje tzw. element zaskoczenia. Resztę relacji napisze Art, jak wróci spod Hali Targowej i wytrzeźwieje. Gdy wychodziłem, robił czwarte piwo. Teraz pewnie miażdży piąte.

Szykujcie się też na specjalny zapis parady honorowej z kapitanem Czuprynesku w roli głównej. Wideo z ręki, pełny realizm, żadnej ściemy. Prawdziwy rock and roll (to dla Ciebie Art, w tych okolicznościach nowego znaczenia nabiera Twoje nieśmiertelne powiedzenie, że wszyscy jedziemy na tym samym rockandrollowym wózku).

Podziękowania dla wszystkich obecnych dziś Partyzantów, czyli Krzyśka (bez Ciebie zgnilibyśmy w drugiej lidze), Daniela (co za moc!), Dawida (co za ustawianie się i ten gol!), Lewisa (walka i nieustępliwość), Alka (gol i pełny luz, wiadomo), Tomka (atak z zasadzki), Artka (kolejna cieszynka, w której rolę numer jeden odegrała Polish słonina, to są te niezapomniane chwile), El Gryko (świetny tajming, trzeba wiedzieć, kiedy wkroczyć do akcji), no i dla mnie (za gola, wiecie, raz do roku to nawet nienaładowany karabin sam strzela).

Osobne podziękowania należą się dla naszych specjalnych Partyzantów, którzy pomimo uszczerbku na zdrowiu stawili się, by nas wspierać. Kuby, Łukasza i Wacka. Kuba, szczegółowy opis Twojej brawurowej ucieczki ze szpitala na wózku znajdzie się w najnowszym biuletynie Partyzanta. Dzieci w szkołach będą czytać o Tobie zamiast "Kamienie na szaniec".

Poza tym pozdrowienia dla Bogny i wszystkich nieobecnych.

Okiem "Statystycznego Grajka": 
Bartek wszystko pięknie wyłożył na stół więc zostaje mi tylko dodać jak padały bramki.  Otworzył wynik Dawid strzałem z półwoleja (po wrzutce z rzutu rożnego). Chwilę później Promil wyrównał. My gramy dalej rozważnie i zaraz pada wg mnie najpiękniejsza bramka meczu czyli "bomba" Bartka w samo okienko z ok 40 metrów! Nasza radość nie trwa długo bo Promil ponownie wyrównuje. No to ciśniemy dalej - tym razem ja przy słupku i mamy 3:2. 
Co jest dalej? tak, zgadliście..Promil wyrównuje:). Do przerwy jest remis ale ogólnie gramy dobrze. 
Po zmianie stron rywal rzuca się do boju i coraz groźniej to wygląda - pierwsze 10 minut to oblężenie naszej bramki ale obrona i bramkarz wyczyniają cuda. Nie tracimy bramki i jeszcze strzelamy - tym razem Alek wykańcza ze skrzydła. Po chwili jest 5:3 - znów ja, tym razem pod pachą bramkarza - z radości drę gardło na całe boisko. A potem następuje 5 minut Tomka - najpierw strata i rywal doskakuje do 4:5 a potem dwie bramki Tomka, który gra swoje najlepsze 5 minut w Partyzancie. Jest już 7:5 dla nas i około 10 minut do końca meczu. Promil rzuca wszystko na jedną szalę ale nic z tego nie wychodzi a my ...no cóż, dobijamy rywala - moja akcja skrzydłem, minięcie Bagiego (kapitana Promila) i strzał "szpicorem" obok słupka i mecz właściwie się już kończy:). Wynik 8:5 nie zmienia się do końca meczu i w glorii i chwale ogrywamy niedawnego mistrza ligi. Ten mecz na długo zostanie w naszej pamięci! Pzdr
Artek

5 komentarzy:

Hubert pisze...

graulacje i pozdrowienia!!!
no i wiecej Twoich tekstow na blogu Bartku!

Unknown pisze...

brawo, brawo, dzisiaj było rzeczywiście pięknie

Artek75 pisze...

Hej Bart! Zajefajnie oddałeś to co dzisiaj było najlepsze. Zagraliśmy najlepszy mecz w ostatnich tygodniach i w glorii wróciliśmy do pierwszej ligi. Jest to zasługa całego zespołu i teraz tylko czekać Balu Piłkarza, gdzie będziemy mogli wpaść sobie w ramiona wychwalając nasz zespół po wieki!!
Pozdrowionka

Anonimowy pisze...

KUBA : Kto nie był na tym meczu ten trąba. Esencja prawdziwej piłki nożnej, dziewięciu bohateiros gryzących trawę i przeciwników po kostkach. Tak trzymać !!!

Anonimowy pisze...

Gratulacje:)
Grzesiek