19.03.2012

Prezes na wypożyczeniu

Bez porozumienia z zarządem naszego klubu, doszło do wypożyczenia (bez opcji pierwokupu) zawodnika OKS przez berliński klub Team Zissou! Tym zawodnikiem, jak łatwo się domyślić, jestem ja - czyli Hubert.

Wypożyczeniu owemu towarzyszyły niesamowite okoliczności. Team Zissou to drużyna, która nie bierze udziału w żadnych regularnych rozgrywkach piłkarskich Berlina i okolic, zwołuje się natomiast 2-3 razy w roku, by uczestniczyć w bardziej egzotycznych turniejach piłkarskich kolorowych dzielnic byłego Berlina Zachodniego.

Pierwszym moim meczem, który rozegrałem w błękitnych barwach, był finał turnieju Hallencup 2012!
A było to tak: wraz z rodziną (Tymek na rowerku, Radek w wózku, Bettina piechotą) wybrałem się obejrzeć turniej piłkarski z udziałem mojego dobrego znajomego.

Ku zaskoczeniu wszystkich, Team Zissou zabrnęła aż do finału. Część graczy w ogóle nie wzięła tego pod uwagę i by dotrzymać wcześniejszych planów, nie mogła zostać dłużej. Zostałem więc wzięty prosto z trybun do finału, w którym puściłem 2 bramki, jednakże jednej z nich sędzia nie zauważył. A w ogóle to na samym początku spotkania zerwałem ścięgna w środkowym palcu (fuck'erze) lewej dłoni - szynę mam teraz nosić przez następne 8 tygodni...


Summa summarum zadebiutowałem w niemieckim futbolu, zdobyłem pierwsze piłkarskie trofeum poza granicami Polski (!) oraz pobiłem rekord czekania w poczekalni szpitalnej 4,5 godz.

W ramach wypożyczenia Team Zissou zobowiązał się w razie potrzeb kadrowych wesprzeć Partyzanta na tegorocznym turnieju berlińskim swoimi zawodnikami.

Brak komentarzy: