8.01.2012

Noworoczny falstart

PARTYZANT - PKS 4:8 (0:5)
Skład:
Bramki: Gryko x2, Koza, Artek – Ibra x3, Radek x2, Kuba, Maciek, Kruk

Grający bez zmienników i bez dwóch podstawowych graczy Partyzant nie był w stanie niczego złego zrobić dobrze grającym i bardzo licznie przybyłym przeciwnikom (mogli spokojnie dwa niezłe składy wystawić na ten mecz). Do przerwy 5:0, po przerwie PKS dał trochę więcej luzu, co zaowocowało wreszcie bramkami dla czarno-czerwonych. Mecz w miarę spokojny, choć kilku nerwowych sytuacji, także z czynnym udziałem niżej podpisanego, uniknąć się nie udało.

Tabela II ligi na razie nie jest zbyt czytelna, bo drużyny mają bardzo różną ilość rozegranych spotkań. Zdecydowanym liderem jest ZZK z jedną tylko porażką, jedną porażkę i remis ma także PKS, ale rozegrali znacznie mniej meczy. Dwie porażki ma Partyzant i jeśli jutro pokona FCNM, to zachowa jeszcze szanse na pogoń za liderem. Jeśli nie, pozostanie nam walka raczej o strefę barażową.
Koza



W jesienno-zimowych warunkach udało się nam rozegrać mecz PKS vs. Partyzant z czego zapewne każda z drużyn jest zadowolona. Pewną nowością był fakt, iż PKS stawił się w licznym zestawieniu, które pozwalało wystawić praktycznie dwa składy, co dotychczas w naszych poczynaniach było pewną egzotyką, granie po 7 bez zmian stało się dla nas normą, a tutaj dzisiaj spotkała nas niespodzianka:) Pierwsza połowa rozpoczęła się od typowego badania sił i piłkarskich możliwości obu drużyn. W pewnym momencie PKS włączył wyższy bieg i strzelił bramkę, później drugą i z rozpędu I połowa skończyła się wynikiem 5:0 dla PKS-iaków. Partyzant miał swoje okazje, ale na posterunku stał nasz blok defensywny z Jerrym na czele oraz niezawodnym Wielkim na bramce. Po przerwie Partyzant ruszył do ataku, czarno-czerwoni nie mieli nic do stracenia, szybko strzelili dwie bramki przy wydatniej pomocy Artka i Gryko, na chwilę zrobiło się gorąco, ale PKS potrafił jednak odpowiedzieć i ostudzić zapały Partyzanta. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 8:4 oraz wspólnymi podziękowaniami z każdej strony pomimo spięć podczas meczu, które były nieuniknione, PKS i Partyzant to drużyny walczące za wszelką cenę:)

Jak już zostało wspomniane, tabela II ligi obecnie jest mało czytelna aczkolwiek PKS ma zamiar- pomimo kontuzji kluczowych graczy- gonić ZZK i walczyć o końcowy laur by zrealizować Wielki Projekt Piotrka Kruka:) Z niecierpliwością czekamy na kolejne pojedynki oraz wiosnę, a kolegom z Partyzanta życzymy powodzenia i udanych gier:):)
Marcin A. vel John Austin, vel Socrates (PKS)

Wynik cieszy, biorąc pod uwagę klasę przeciwnika i to, że graliśmy pierwszy raz po dłuższej przerwie. Martwi słaba skuteczność (moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina) i nierówna forma. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, ale po przerwie zupełnie się posypaliśmy.

Warto podkreślić drugą w sezonie asystę piętą Maćka. Według meczowych statystyk, prowadzonych przez Marcina A. alias Socratesa (uwaga nowa ksywka!), większość tego typu zagrań kończyła się stratą, ale Maciek to chłopak wychowany na katalońskim futbolu i nie da się go utemperować :D

PS Nie róbcie ze mnie Wielkiego Architekta! Motyla noga, nie ma żadnego Wielkiego Projektu Piotrka Kruka! :)
Kruk (PKS)

Brak komentarzy: